Hej, mam na imię Weronika jestem córka Kasi.. dowiedzieliśmy się w listopadzie 2019 roku, że mama- zawsze pełna energii uśmiechnięta kobieta ma ogromnego wroga – raka jajnika. Rozpoczęliśmy leczenie, niestety jajnik okazał być się tylko przerzutem, a gdzie główne ognisko raka? Nastąpił szereg badań, walka z czasem, życie w niepewności. Dowiedzieliśmy się, że mama ma nowotwór złośliwy żołądka, rozsiew, jak juz wspominałam wcześniej, do jajników i otrzewnej. Ogólne wyniszczenie nowotworowe organizmu, brak możliwości operacji… Mama cały czas jest w trakcie chemioterapii paliatywnej, swój dzień zaczyna i kończy garścią leków, które niestety kosztują, jak i oczywiście wizyty u specjalistów, wyjazdy. Niestety los okazuje się być bardzo niesprawiedliwy w naszym przypadku, ponieważ mój tata uległ w 2005 roku wypadkowi komunikacyjnemu i jest inwalidą – nie ma czucia od od pasa w dół, to był ogromny cios dla mojej rodziny, mamy, mnie, brata i oczywiście taty. Teraz drugi raz los się od nas odwrócił, dlatego proszę o wsparcie!
Kliknij w ten link aby przejść do strony gdzie zorganizowana jest zbiórka !