Pożegnanie śp. pana Jana Kempy

We wtorek, 14 kwietnia 2020 roku odszedł do Pana śp. Jan Kempa. Jak sam o sobie mówił, był pomocnikiem kościelnego w Parafii św. Marka Ewangelisty w Rososzycy. Przeżył 96 lat. Lat pełnych pracy, modlitwy i wytrwałego zaangażowania w życie wspólnoty parafialnej.

Dziś wspominamy wszystkie sprawy i działania, które łączyły nas z panem Janem. Było ich bardzo wiele i trudno byłoby je wszystkie wymienić. Nie ma chyba osoby w parafii, która wchodząc do zakrystii nie zetknęłaby się kiedyś z panem Kempą. Zawsze skromny, cichy i chętny do pomocy we wszystkich działaniach podejmowanych przez Kościół. Był znany ze swojej życzliwości i dobrego serca. Gdy ktoś potrzebował pomocy lub dobrej rady, nigdy nie odmawiał. Dla wielu osób był przykładem dobrego człowieka, a dla kolejnych pokoleń ministrantów wspaniałym opiekunem, od którego wiele się nauczyli. Żył dla innych, dla rodziny, parafii, mieszkańców Rososzycy. Zawsze można było liczyć na jego wsparcie i bezinteresowność. Był człowiekiem pracowitym i sumiennym, a także taktownym i spokojnym, dlatego wielu z nas brało z niego przykład. Zapamiętamy go, jak z lekkim uśmiechem na twarzy, cierpliwością i życzliwością zwracał się do znajomych. Pan Jan był też osobą wytrwałą, pokładającą ufność w Bogu, dlatego nigdy się nie poddawał. Na pewno nie zawsze było mu łatwo. Nawet trudne lata wojny i powojenna bieda nie zmieniły jego wielkiej miłości do domu Bożego. Codziennie śpieszył się na Eucharystię. Przez lata opiekował się stojącą koło jego domu kapliczką. Tyle jeszcze rzeczy mógł nam opowiedzieć, tyle pięknych historii ze swojego długiego życia ukazać w nowym świetle. W tak trudnych chwilach ukojenie daje nam jedynie świadomość, że być może kiedyś spotkamy się z nim ponownie.

Drogi panie Janie, żegnając się dzisiaj z Tobą, dziękujemy Ci za Twoje dobre serce, uśmiech, życzliwość. Dziękujemy Ci za każde dobre słowo i za to, że zawsze mogliśmy na Ciebie liczyć. Niech Dobry Bóg wynagrodzi Ci, wszystkie trudy ziemskiego życia i zaprowadzi do krainy życia wiecznego. Wprawdzie smutny to czas, gdy odchodzi ze świata bliska i szanowana przez nas osoba, ale wierzymy, że prawdziwe szczęście odnajdziesz w Królestwie Pana, którego tak ukochałeś. Panie Janie, wierzymy, że po śmierci nasze życie się zmienia, ale się nie kończy. Dziś, gdy Chrystus wezwał Cię do siebie, jest nam tak trudno uwierzyć, że nie będziemy już razem pracować, nie porozmawiamy, nie pośmiejemy się razem. Któż teraz będzie drobnym krokiem wędrować do rososzyckiej świątyni? Swoją postawą podbił Pan nasze serca. Dzięki Panu na co dzień mieliśmy wzór chrześcijanina, którego chcieliśmy naśladować. Nie mówimy żegnaj! Mówimy do zobaczenia!

Rada Parafialna wraz z całą wspólnotą parafii św. Marka Ewangelisty w Rososzycy